2011/12/30

nie ma jak lwów!



















na standardowe pytanie do lokalsa - gdzie zjeść dobrze i nie przepłacić? dostałam dość zaskakującą odpowiedź: w pyzatej chacie! zaskakującej, gdyż pyzatą znam z lublina, no i dopiero docierając do lwowa zobaczyłam, że lubelska wersja jest to dość bezczelna kopia ukraińskiego pomysłu... niemniej lwowskie restauracje (występują dwie) oferują bardzo dobre tradycyjne dania w konwencji fast foodu. polecam serdecznie, zwłaszcza starszy lokal (bliżej opery, zdaje się na ulicy kościuszki! poski znak! ;))


















w cerkwii świeczuszki intencyjne może nie mają koloru przypisanego intencji, ale ceny już tak. i o ile zapewne w polsce jest podobnie (przyznaję, że w polsce nie przyszło mi do głowy kupowanie palenie świec w cerkwii), to na ukrainie przekłada się też ten zwyczaj (sprzedaży za z góry określoną kwotę u osoby jakby uprawnionej do sprzedaży) na kościoły rzymsko-katolickie oraz świątynię ormiańską...



















ryby opanowują lwów ze wszech stron (post o rybach pojawi się niebawem), niemniej obrazek powyżej był dość zaskakujący w przypadku sklepu nocnego. to się nazywa kompleksowe zaopatrzenie! :)





























...wnętrze urzędu można zobaczyć wspinając się na wieżę ratuszową (by dotrzeć do celu należy minąć większą część urzędu)... widzi się też pamiętające pewnie dość zamierzchłe czasy kraty przy drzwiach ;)





























...niby pranie na środku ulicy zdarza się i w rzymie, ale tu, zaraz obok rynku rozwieszone pranie na dziedzińcu zabytkowej kamienicy, a na dodatek w temperaturze może maksymalnie 2 stopni, może budzić zdziwienie...


















...budka z automatem. słodziutka :)



















...w kafe-barze w menju ;) sekcja 'gorzałki'. warto zwrócić uwagę na to, że standardowe objętości to 50 oraz 100 ml... gdzie tam 25 ml ;)




















...ten sam bar, sekcja 'przekąski ciepłe' mogłaby równie dobrze nazywać się sekcją dla anemika: móżdżek, kaszanka, ozorek...



















...co zaś się tyczy politechniki lwowskiej, no i generalnie szkolnictwa wyższego, warto wspomnieć, że z uwagi na euro 2012 i niespecjalnie dobrze przygotowaną infrastrukturę hotelarską, rok akademicki skrócono do maja by zwolnione wcześniej akademiki mogły pomieścić turystów, którzy tłumnie przybędą do lwowa... (serio serio)


















marszrutka miejska. przejazd: 2 hrywny. pojemność marszrutki: nieograniczona.

No comments:

Post a Comment