2011/12/30

na wschód! tam musi być cywilizacja!



















...jakieś osiem lat po pierwszej wizycie we Lwowie udało mi się zebrać i wyruszyć raz jeszcze na Wschód, gdzie musi być Cywilizacja...


















...półtorej godzinki w pociągu do przemyśla, bus do medyki, przejście graniczne (bagatela, od 30 minut do godziny; droga powrotna nie jest już taką przyejmnością niestety) i już, już - ukraina wita nas!!! ;)


















...przekraczamy granicę i odnajdujemy odpowiednią marszrutkę i w drogę! Trzeba tu wspomnieć, że gołym okiem widoczny jest gigantyczny postęp. marszrutkowa trasa ma jedną cenę, która NIE zależy już od tego czy jesteśmy ukraińcem czy też nie. płacimy 21 hrywien (czasem nawet możemy dostać papierowy bilet!!!) i możemy śmiało jechać do Lwowa, który do nie tak dawna był jeszcze polskim miastem...





























...a to już obrazek z trasy. zacne mozaiki z ciekawymi wzorkami, od greckich atletów po iście po-grzybowe formy ścienne ;)

No comments:

Post a Comment