2012/04/11

kulinaria [gr] how to eat for free in thessaloniki


...gdy myślę o salonikach to nasuwa mi się jedno słowo w ramach podsumowania: entropia... tyle dobrego, że ponoć z destrukcji rodzi się coś nowego. trzymam kciuki za to, by było lepsze i by to starsze nie ucierpiało na tym więcej niż musi...

o tym, że można zjeść za darmo na stołówce studenckiej w salonikach słyszałam już wcześniej*, wypróbowałam w marcu '12... może mój zestaw nie robi piorunującego wrażenia, ale należy wziąć pod uwagę, że dotarłam na stołówkę na jakieś 10 minut przed jej zamknięciem;)

"Thessaloniki is perhaps the only place in the world where you can eat everyday for free easily. Next to the campus of Aristotles university, Egnatia street, after the crossroad with 3rd September street there is the university canteen. Ask anybody for fititiki leschi/φοιτητική λέσχη. There you can find a free full meal twice a day. 12.00-15.00 and 18.00-20.00. These free meals are provided for the university students, but even if you're not one, you don't have to pay and you don't have to show a student ID or any document. Just follow the queue, take the food and eat it. There's never any checks. There's nothing to be afraid of, just try to look more or less like a student. Only disadvantage is that it is closed on weekends, summer holidays and not-working days for the university in general. Picture of the building here.
This might not be true anymore, have heard that this year they started checking for a student pass.
You're right, since September 2010 they started checking. But don't be scared, just ignore them, they don't insist! Myself, although I have a student card, I refuse to show it, many students do so out of solidarity. Tidy looks always help.
Actually they don't check anymore. Barely anyone was showing their IDs when they started checking so they gave up. Nobody cares now. Go early if you want choice of foods. Sometimes they run out of the nicest meal or of the dessert and they give you the other one and an orange instead of the baklava or rice pudding. You can easily ask for seconds and thirds.
* They don't even look at you, so there is no such thing as "checking". You can just go there and eat. (april, 2012)"

source: http://hitchwiki.org/en/Thessaloniki



*nie sądzę bym sama się zdecydowała sprawdzić prawdziwość danych hitch-wiki, bo co do zasady to wbrew mnie samej... z drugiej... jeśli wejdziesz między wrony...

kulinarnie [gr] zęby bolą patrzeć

... wędrując ulicami ano poli, tj wyższej części salonik, poza obfacaniem okolicy, murali, budynków trawionych upływem czasu i tych zabytkowych, które mniej lub bardziej szczęśliwie przetrwały, dotarłam do malusieńkiej lokalnej cukierni. znajomość angielskiego u pana sprzedawcy nie występowała, w związku z tym przypadkowy stały klient został wciągnięty w wyjaśnianie mi który słodycz jest który i dlaczego :) nie dowiedziałam się ni połowy z interesujących mnie rzeczy, ale i tak było zacnie.

po kolei:
01 całe stada bliżej niezidentyfikowanych przed zakupem/wyborem słodyczy
02 francja-elegancja, żal otwierać i porzucać pudełeczko;)
03 system nie-rozpuszczania dokumentnego słodyczy :)

kulinarnie [gr] ...lookin' around


...zaskakujące jest to, jak droga jest grecja mimo kryzysu... początkowo trudno mi było uwierzyć w to co słyszałam, że na przykład niemożliwością jest kupienie w sklepie w salonikach mleka za mniej niż jedno euro, że kawa kosztuje więcej niż madrycie... przybyłam, zobaczyłam, i wiem, że to prawda.
poniżej:

01 bazar w okolicach placu arystotelesa - Πλατεία Αριστοτέλους --> sytuacja wygląda inaczej, wydaje mi się, że w porównaniu do sklepowych możliwości, i wybór większy i ceny przystępniejsze

02 ten sam bazar:) różnorodność przypraw i pasz przyprawia o zawrót głowy. mniej istotne, że w takich miejscach alfabet grecki staje się barierą nie do przebycia.
...choć z drugiej strony... lepiej traktować ten szyfr jako wyzwanie, nie ograniczenie :)

03 a to i wersja sklepowa... zdecydowanie fanką pulpo/ośmiornicy nie jestem; wyznaję wersje świeżą i w hiszpańskiej galicji, a co!;). ...niemniej te wyglądają słodko :)


2012/04/10

kulinarnie [bg]


bułgarska kuchnia nie różni się rażąco od polskiej... też jest raczej tłusto, też sporo warzyw... króluje zdecydowanie biały ser i jogurt :) dobra, trzeba wspomnieć, że oprócz podobieństw do naszej kuchni jest też sporo naleciałości z południa, tj z grecji i z turcji na przykład [klik!]. warto wspomnieć, że bułgarzy są niesamowicie dumni ze swojej kuchni, ale kwestie sporne to dość grząski temat. przykładowo taka feta [klik!], to ponoć naprawdę twór bułgarski... nie grecki :] aczkolwiek trzeba tu przyznać rację autochtonom i podkreślić, że przepyszny jogurt (naprawdę, do krojenia! tak gęsty!) jest ich. nawet bakteria używana do produkcji jogurtu nazywa się lactobacillus bulgaricus :)

cokolwiek by nie mówić - jest pysznie i nie rujnuje budżetu:)
...a zatem:

01 Шопска салата - szopska sałata. prosta, raczej bez znaczących odejść od wersji klasycznej w różnych częściach kraju. czasem ser może być kwaśniejszy. pozycja obowiązkowa. być w bułgarii i nie jeść szopskiej sałaty - nie da się :]

02 zestaw obiadowy ze bułgarskiej stołecznej wersji baru mlecznego. zupa tłuściutka z pulpetami i masą warzyw (boska na dżdżysty dzień, na drugie: mielony z ryżem ze szparagami i szpinakiem. note;) nie mam pojęcia jak to wszystko nazywało się po bułgarsku, metoda zamawiania posiłku "wskaż i pokiwaj głową" była wystarczająco absorbująca. cappy wdarł się do zestawu przypadkiem. nie widziałam ani pół kompotu... całość zestawu - jakieś 6 lewa :)

03 coś co roboczo nazwałam "lornetą" (też nie mam pojęcia jak to się formalnie nazywa... czyli lokalny fast food na stacji benzynowej... dwie parówy zawinięte w ciasto francuskie (albo coś niezwykle podobnego)... w każdym razie wygląda jak lorneta albo ...wall-e [klik!]

04 ukochany, uwielbiony, niesamowicie smakowy jogurt panierowany a następnie smażony! i nawet sezam mnie nie drażnił! [klik! po przepis]

05 hmmm... czy ktoś wie jak nazywa się kociołek z gorącymi warstwami jaja, sera, warzyw, i tak na okrągło? widziałam taki zestaw dwa razy i w obu przypadkach naczynie było ceramiczne... smakuje wybornie i mimo, że danie nie wygląda na największą porcję to spokojnie nasyci największego łasucha:)

06 лютеница - líutenica :) w zasadzie jest to sos składający się z pomidorów, papryki, bakłażana, cebuli, czosnku, pieprzu, oleju i soli :) zamożne domy przygotowują samodzielnie zapasy... jest to proces niezwykle skomplikowany bo i skala wydarzenia jest spora... z uwagi na to, iż líutenica używana może być praktycznie do wszystkiego (począwszy od smarowania pieczywa (co widać na obrazku;) w wersji z serem feta (!), a skończywszy na podkreślaniu smaku mięsiwa :) ...jak łatwo sobie wyobrazić, zapasy muszą być olbrzymie... jeśli rodzina przygotowuje samodzielnie líutenicę, to cały proces zajmuje kilka dni, a efektem jest 2-4 tysięcy (!!!) słoiczków.

Líutenicę produkuje się obecnie masowo, ale nic nie przewyższy walorów smakowych wyrobu domowego.







2012/04/05

symposium


"the word symposium means the gathering of people in order to drink wine"

obrazki z: 01 muzeum archeologicznego w salonikach. 02 ze sklepu niedaleko granicy grecko bułgarskiej.

meeting points [bg & gr]


odpowiednikiem krakowskiego adasia/empiku jako miejsca spotkań, w salonikach jest kamara, łuk triumfalny wzniesiony dla galeriusza [szczegóły TU], zaś w sofii - popa [klik]
...i tylko 300 km różnicy ;)

Θεσσαλονίκη - street art


od góry:
01 cienie przy białej wieży
02 nie-sztuka: przy forum rzymskim w salonikach
03 prawdziwa sztuka uliczna w wydaniu salonikowym:)

...z serii 'przy okazji'. mój host zapytał mnie czy przed przybyciem do salonik wiedziałam o nich cokolwiek. odpowiedziałam, że tak, odkąd sięgam pamięcią zawsze moje pierwsze skojarzenie z salonikami brzmiało: "najtańsze miasto w eurobiznesie!" [tj naszej rodzimej wersji monopoly ;) ]

2012/04/04

zamiast pocztówki


...nie zawrze wrzucam tu obrazki ze skrzynkami na listy, ale wszędzie robię im foty. tak jak i studzienkom kanalizacyjnym (też się tu od czasu do czasu pojawiają), czasem zdobią je jakieś lokalne ciekawostki...
w przypadku hellady i bułgarii chyba najbardziej cieszą mnie literki i jakaś taka zaskakująca spójność projektu :) od momentu kiedy dostałam pierwszą pocztówkę z wysp greckich (czy mówiłam już jak uwielbiam dostawać i wysyłać pocztówki od czasu do czasu?:)), nie mogłam się pozbyć wrażenia, że czas na niej przedstawiony zatrzymał się gdzieś w latach 70tych... to samo wrażenie miałam patrząc na kartki w salonikach.

serio :]

...w następnych odcinkach: lokalne meeting point'y, kulinaria i inne ciekawostki. stay tuned;)

audobusy i tramwaje [bg & gr]

to, co tygryski lubią bardzo, czyli komunikacja miejska;)
od góry:

01 trolej [bg]
02 tramwaj [bg]
03 kasownik w autobusie - wersja cyfrowa [bg]
04 kasownik w autobusie - wersja analogowa, dziurawiąca papierowe bilety:) [bg]
05 metro [bg]: stacja przy uniwersytecie sofijskim; btw linia jest jedna, druga w budowie!
06 rozkład jazdy... o tyle to ciekawe, że ludzie niespecjalnie używają nazw przystanków... z reguły nie mają one bowiem wiele wspólnego z miejscem, którego dotyczą. ponadto jeśli się ktokolwiek posługuje rozkładem, to raczej by określić częstotliwość autobusów/tramwajów/trolei, nie precyzyjnie poznać godzinę odjazdu :)
07 uwaga jedzie trolej/bus [bg] - tablica z wyświetlaczem czasu do przybycia kolejnych środków lokomocji :)
08 jak poprzednio, wersja [gr] ...uwaga przydatne: linia 31 przecina jedną z głównych arterii miasta [egnatias] i dociera na dworzec autobusowy:)
09 gimbus [gr]. grekę też da się przeczytać. szyfr to wyzwanie;)
10 rowerek [gr] super szybki i wygodny środek komunikacji, jednakże bez odpowiedniej amortyzacji można szybko spasować... saloniki rozpościerają się pieknie... na równie pięknym wzgórzu oczywiście :]
note: w sofii występuja także marszrutki. ponoć kierowcy są szaleni, nie zważający na nic ani na nikogo. opowieści o tym, że ktoś uległ wypadkowi jadąc marszrukta (i widocznie nie trzymając się żadnych poręczy) nie dziwią nikogo.
ponoć sofia ma się wycofać zupełnie z marszrutek...
note2: w salonikach są też autobusy (w których wnętrzu wyświetlana jest uwaga by uważać na kieszonkowców. po grecku tylko i wyłącznie oczywiście). były też kiedyś tramwaje, nie za bardzo wiem co z nimi się stało. tj czy zniknęły po drugiej wojnie czy później...


monastyr pod specjalnym nadzorem

Рилски манастир czyli rylski monastyr. miejsce związane ze świętym janem rylskim, którego życie pełne wyrzeczeń pięknie skomentowano na jednej z tablic: "rocks were his bed and sky his cover" ;)

precyzja & pociąg relacji София - Θεσσαλονίκη

...okazuje się, że precyzja w regionie macedonii to pojęcie bardzo względne. z jednej strony należy w kasie dworca autobusowego ovcha kupel pani w okienku mówiąca zaskakująco płynnie po angielsku poinformuje nas skąd odjeżdża minibus do rylskiego monastyru*, o której godzinie, ile będzie kosztował bilet a nawet jakiego koloru będzie bus... z drugiej strony, to wszystko robione jest chyba po to, by nie kwestionować braku informacji na bilecie :)) (1, 2)...
...największy problem, do dziś nierozwiązany zresztą, pojawił się w związku z połączeniem kolejowym pomiędzy София - Θεσσαλονίκη, tj pomiędzy sofią a salonikami... połączenie ponoć jest, wg oficjalnej strony byłgarskich kolei można nawet nabyć bilet w promocyjnej cenie na taką trasę (50% ceny za bilet autobusowy... bilet powrotny na tej 300 km trasie kosztuje około 200 pln)... brzmi wspaniale, gdyby nie to, że im bardziej człowiek chce kupić wspomniany bilet kolejowy, tym bardziej okazuje się, że z uwagi na sytuację ekonomiczną grecji i wieczne strajki, połączenie pomiędzy obu miastami zostało wstrzymane. ALBO że z uwagi na to co dzieje się u greków określenie godzin odjazdu i przyjazdu poszczególnych pociągów nie jest możliwe... w zwiazku z tym też nieosiągalny jest rozkład... ...problem jednak pozostaje nierozwiązany. jadąc do rylskiego monastyru spotkałam parę hiszpanów, którzy kupili bilet na trasie София - Θεσσαλονίκη, płacąc za autobus połowę regularnej ceny... na wszelki wypadek zrobiłam zdjęcie (3), i z tego co później udało mi się wydedukować, skrót O.S.E. (widoczny w lewym górnym rogu) odnosi się do greckich kolei [klik]... problem w tym, że: * bilet wskazuje połączenie między salonikami a 'plovdinem'... która to miejscowość nie występuje w bułgarii... * ...na bilecie wskazano 'international ROAD service'... * a poza tym:
Since 13th February 2011, due to the Greek financial crisis and subsequent budget cuts by the Greek government, all international services have been suspended,[9] as outlined below. Thessaloniki - Skopje - Belgrade Thessaloniki - Sofia - Bucharest Thessaloniki - Istanbul (Dostluk/Filia Express) Athens – Sofia
[źródło]


...i nie, nie wiem czy hiszpanie dojechali czy też nie :)

...no i bułgarskie taksówki (4) - ZAWSZE przed wejściem do taksówki należy sprawdzić stawki (cennik na okienku), gdyż mimo ucywilizowania zasad wg których taryfy działają, to nadal zdarzają się tacy taksówkarze, którzy chcą zarobić więcej niżby to wynikało z przepisów i taksometru. w tym celu przybierają barwy i kształty znanych i lubianych sofijskich korporacji, po czym pobierają za swoje usługi dwu-trzykronie wyższe stawki niż korporacje lubiane...

* bus odjeżdża o 10.20 z maleńkiego dworca autobusowego w południowo-zachodniej części sofii (ovcha kupel), kosztuje 11 lewa i wiezie nas prosto do bram monastyru. w drogę powrotną wyrusza zaś o 15.00 co daje nam jakieś 2 godziny na miejscu. w sam raz by odwiedzić sam monastry i jego okolice, ale już niestety trochę za mało by zjeść lokalnego pstrąga w jednej z pobliskich knajpek, który to ponoć jest tamtejszą specjalnością.


non schengen

w zasadzie znajomość cyrylicy w tym zakresie nie jest niezbędna do przeżycia, niemniej jednak zdecydowanie zwiększa walory rozrywkowe wycieczki. szkoda tylko, że pomimo wyjazdu poza schengen paszport nie wzbogacił się o nową pieczątkę ;)

w jajo*

...warszawskiemu ZTM gratulujemy marketingowców ;) "wielkanocna odsłona" (jajeczna;) akcji zwiększającej czujność w środkach komunikacji publicznej! ...no, a za chwilę, za chwileczkę relacja z wycieczki do macedonii ! z uwagi na to, że była to niezwykle edukacyjna wycieczka, notki będą dłuuuuugie ;)