2011/12/30

niezmienie

...bo ten czas od ostatniej wizyty, mimo dość mglistych i niespecjalnie licznych wspomnień pozwolił mi dostrzec zmiany we lwowie. i brak zmian (1) również. najmocniej w oczy rzucały mi się wszechobecne reklamówki hugo boss, które oczywiście niewiele wspólnego mają z 'tym' hugo bossem... je pamiętam także sprzed tych ośmiu czy dziewięciu lat... ale z kolei żeńska część populacji lwowskiej zwykła była ubierać się w tamtym czasie hmmm aby subtelnie to ująć należy powiedzieć: wyzywająco. w zestawie występował oczywiście wyrazisty makijaż w bardzo nasyconych kolorach. dziś jest dobrze, kolory bez skrajności a i całokształt robi zdecydowanie lepsze wrażenie... liczne salony urody plus zmiana wspomniana wcześniej gwarantują raczej pozytywne odczucia. raczej, bo męska część lwowian nadal wybiera ortaliony, jak również wstrzymuje się zdecydowanie od innych zabiegów i działań zwiększających walory estetyczne własne ;) (2) dowidka - bo i ukraiński język może być równie zabawny co czeski ;) (3) cicho zamknij drzwi... i oby do następnego.




No comments:

Post a Comment