2011/06/02

zakupy w ekwadorze. czyli cywilizacja ;)























...papierosy na sztuki to standard...
























...dewocjonalia i trumny prosto z ulicy jak widać także...






















...wszelkie słodycze hołmmejd łatwo dostępne w przydrożnych kioskach (albo prosto od sprzedawców włażących bezczelnie do autobus niemal ze Wszystkim w ofercie...). uwagę winny zwrocić drewniane pudełeczka. otóż jest w nich marmolada. tak, taka hołmmejd:)






















...jeśli w miejscu x występują toalety (wszystko jedno czy płatne czy nie), papier toaletowy nabywa się zazwyczaj zupełnie odrębnie ;)























...a z kolei za obrócenie "drzwi obrotowych" celem dostania się na peron dworca autobusowego (pociągi, a właściwie ich brak w ekwadorze to zupełnie inna historia...) i dostania się do autobusu należy uiścić opłatę (wysokość zależna od dworca. czasem płatna osobno - jak wskazane powyżej, czasem dolicza się ta opłatę do ceny biletu autobusowego)

No comments:

Post a Comment