2007/05/13

a myślałam, że tylko czesi nie dokładają
towaru na półki...*




*czesi, podejrzewam, nie robią tego z lenistwa, taki naród...
a czy u nas nastał exodus wykładaczy?

apdejt (15-05):
chłopiec chciał dziś kupić jakieś tam konkretne papierosy, ale nie było... pani wytłumaczyła, że jeszcze nie mają wszystkich towarów, bo była inwentaryzacja... nie wiem czy to tłumaczy sklep, ale jakoś przynajmniej próbują :)

6 comments:

  1. ostatnio chyba w długi weekend chciałam sobie kupić piwko. i wszystkie żywce były wykupione. puste półki. to było traumatyczne:P

    ReplyDelete
  2. nazwijmy to "syndromem czecha"

    ReplyDelete
  3. taaaaaaa

    :D


    wszędzie jakoś tak czesko...

    ReplyDelete
  4. co za zaraza wlecze się już nie tylko ze zgniłego zachodu ale i z gnuśnego południa:PPP

    ReplyDelete
  5. a żebyś wiedziała...
    zaraza.
    zaraza.


    apokalipsa!
    sodoma i gomorja ;)


    !

    ReplyDelete
  6. To już nie apokalipsa...

    To ARMAGEDDON!!!

    ReplyDelete