![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-FGclleF8Wgj8Ito59YMK8E1Jaduj5kZYbpYMw0etuZuVko4X9DfC3nu_UQJRzAcHlq_mpD6OdBLgPZnCvRE7TjfvRySEYTQlUTJj_zS3JoPrESs2AY211IEDXpVXAZTyg2xZ/s320/tra1.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3pUYN04GtysM0IeRv36N7LRGCed8oAd5QgGkd9tA_W8owyvv3dyx5xW5nlYAGfPWNDBeNZj310TYjStA-lTvYnb9sTTJU0bxUlF41Z4T5mSbnzrwU7mqJktrWGWGurS_mm-09/s320/tra2.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEik3my92cvyZuDSM14q84C7MefF0XwQr5rnbrmp3CX7qIhSf59u8CJS7HnvNm2DwXct2IODNhae5n3vmLVr-UtpA8YjFlo9cxNCSnOgYymotGGXF9ODxt3MwP9RlcuFq9NCQESo/s320/tra3.jpg)
*opcjonalny tytuł dla tej notatki: ayudame!
apdejt (23.05.2007):
Ania Jopek powiedziała kiedyś, że swoboda w muzyce jest dla niej najważniejsza, że gdyby miała wyjść co wieczór na scenę i zagrać materiał z płyty 1 do 1, to to by ją chyba zabiło...
jeśli wcześniej wszystkie możliwe znaczenia tego, o czym mówiła nie były mi znane, to ośmielę się rzec, że dziś już wiem, że każde odtwarzanie materiału 1 do 1 znów i znów może zabić...
Amen... ;)
ReplyDeletesheeeeeeeeesh...
ReplyDeletemłodsza księgowa?
-> maryś.
ReplyDeletepóki co tak.
ale mam odruch "hilfe hilfe!"
/opcjonalnie: "ayudame!"