a ja myslałam, że to jskieś pastelą rysowane.... nieźle!gdzie to takie?a co do Czechlandii, to może na wakacjach na dłużej? nie wiem, nie wiem...
szprajem ;)koło akademika, w zasadzie to nie wiem czy jeszcze moja akademikowa ulica czy też już bardziej parkowa, ale kraków :)do wakacji duuużo czasu... duuużo ;)ze dwa razy jeszcze tam zdążysz wcześniej pojechać, tj do kraju nonsensu ;)
aaale fajne!muszę to zobaczyć koniecznie 'na żywo' :)ps. piszę z pracowego komputera. kota nie ma, myszy harcują! (czyt. szef Adam wyjechał do Warszawki:)
Aniu, jak Ci fajowo :Pale ładnie to tak? ;)))
a ja myslałam, że to jskieś pastelą rysowane.... nieźle!
ReplyDeletegdzie to takie?
a co do Czechlandii, to może na wakacjach na dłużej? nie wiem, nie wiem...
szprajem ;)
ReplyDeletekoło akademika, w zasadzie to nie wiem czy jeszcze moja akademikowa ulica czy też już bardziej parkowa, ale kraków :)
do wakacji duuużo czasu... duuużo ;)
ze dwa razy jeszcze tam zdążysz wcześniej pojechać, tj do kraju nonsensu ;)
aaale fajne!
ReplyDeletemuszę to zobaczyć koniecznie 'na żywo' :)
ps. piszę z pracowego komputera. kota nie ma, myszy harcują! (czyt. szef Adam wyjechał do Warszawki:)
Aniu, jak Ci fajowo :P
ReplyDeleteale ładnie to tak? ;)))